Rozpalanie w kominku nie jest niczym trudnym, ale należy zapamiętać kilka dobrych rad, które uchronią chociażby przed zadymieniem domu.
Jeszcze przed rozpoczęciem opalania kominka należy zaopatrzyć się w drewno. W kominku najlepiej palić drewnem drzew liściastych, sezonowanym i porąbanym. Najlepsze gatunki do palenia w kominku to buk, dąb, klon, brzoza. Drewno iglaste jest smoliste co negatywnie będzie wpływało na konstrukcję kominka. Drewno powinno mieć wilgotność nieprzekraczającą 20%. Drewno najlepiej porąbać w polana – ćwiartki lub ósemki do 10 cm grubości.
Do rozpalania w kominku najlepiej wykorzystać podpałkę w kostkach, szczapki drewna i niewielkich kawałków dobrze wysuszonego drewna. Zajmą się one ogniem najszybciej. Należy unikać spalania papieru, który nie zawsze jest ekologiczny, a dodatkowo może nieźle zabrudzić mieszkanie.
Na dnie paleniska należy ułożyć ze trzy kawałki drewna i na tę warstwę należy ułożyć wspomniane powyżej szczapki i kawałki drewna, a w nie kostkę podpałki. Rozpalając należy pamiętać o ustawieniu regulatorów powietrza w pozycji otwartej. Po podpaleniu należy przyzamknąć drzwi kominka.
Po około 10 minutach należy domknąć drzwiczki kominka, po kolejnych 10-20 minutach z pierwszej „transzy” powinien pozostać żar, na który możemy zacząć dokładać polana. Ilość drewna, którą możemy zasilić palenisko to najczęściej 2-3 kilogramy.
Paląc w kominku należy też pamiętać o zaleceniach producenta – zwłaszcza w kwestii regulacji dopływu powietrza (istotne są tu kwestie konstrukcyjne) oraz ilości spalanego drewna. Jest to o tyle istotne, że przy niedostatecznym dopływie powietrza przy spalaniu mogą powstawać znaczne ilości zabójczego czadu.